Przepis art. 113 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Kontakty z dzieckiem obejmują przede wszystkim przebywanie z dzieckiem (odwiedziny, spotkania, zabieranie dziecka poza miejsce jego stałego pobytu) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej. Przepis ten ma szczególne znaczenie w sytuacji, gdy rodzice dziecka są rozwiedzeni albo żyją w separacji (prawnej lub jedynie faktycznej, nieorzeczonej sądownie).

Z uwagi na obecną sytuację związaną z epidemią COVID-19 w Polsce, pojawiać mogą się wątpliwości w zakresie realizacji orzeczonych przez sąd bądź uregulowanych poprzez zawarcie ugody kontaktów pomiędzy jednym z rodziców, a małoletnim. Rodzice mogą bowiem znaleźć się w trudnej sytuacji, w której z jednej strony obowiązuje w zakresie kontaktów z dzieckiem orzeczenie sądu (bądź ugoda), zaś z drugiej istnieją obawy o bezpieczeństwo i zdrowie dziecka. Niestety, z uwagi na obecną – nową dla wszystkich – sytuację, trudno odwoływać się do jakiejkolwiek linii orzeczniczej, bowiem takowa – z oczywistych względów – nie zdążyła się jeszcze w żadnej mierze wykształcić. Z formalnego punktu widzenia, obowiązujące w tym przedmiocie regulacje, orzeczenia sądowe i ugody nie przestają obowiązywać. Oznacza to, że rodzice nadal mają obowiązek realizowania kontaktów z dziećmi w sposób określony tymi aktami.

Tym niemniej – jeżeli takowy problem się pojawi – w krótkiej perspektywie decydujące znaczenie będzie miał zdrowy rozsądek obojga rodziców oraz poczucie ich odpowiedzialności wobec dziecka oraz wobec siebie nawzajem. Pamiętać bowiem należy, że z zasady prawidłowy wzrost i socjalizacja dziecka, możliwa jest tylko przy udziale obojga rodziców w tym procesie. W przypadku obaw o zdrowie dziecka można przykładowo – czasowo spróbować np. zastąpić bezpośrednie kontakty z dzieckiem kontaktami na odległość, poprzez telefony komórkowe czy komunikatory internetowe. Ewentualnie, można zrezygnować z zabierania małoletniego do własnego mieszkania i odwiedzić dziecko w mieszkaniu rodzica, w którym stale przebywa. Wszelkie jednak ustalenia, zależne są od kompromisu pomiędzy rodzicami oraz dojrzałości w podejmowaniu bez wątpienia trudnych decyzji.

Jeżeli jednak nie dojdzie do porozumienia w tym zakresie i jeden z rodziców, mimo realnego zagrożenia zdrowia dziecka (zakażenia) będzie żądał wykonywania kontaktów w sposób zgodny z orzeczeniem sądu (bądź ugodą), konieczne okazać się może zainicjowanie postępowania o zmianę dotychczasowego sposobu realizacji kontaktów.

W praktyce niewykluczone jest także, że pomimo braku realnego zagrożenia dobra dziecka (np. gdy oboje rodzice – przestrzegając zaleceń – nie mają bezpośredniego kontaktu z żadnymi innymi osobami, co niweluje ryzyko zarażenia wirusem COVID-19), epidemia koronawirusa będzie instrumentalnie wykorzystywana przez jednego z rodziców do ograniczenia lub pozbawienia byłego partnera kontaktów z dzieckiem. Problem może być tym bardziej ważki, że nie sposób na ten moment przewidzieć, ile czasu stan epidemii będzie trwał. W takiej sytuacji – na płaszczyźnie prawa – niezbędne może być wszczęcie postępowania w przedmiocie wykonywania kontaktów z dzieckiem na podstawie przepisu art. 59815 i n. k.p.c., nazywanych potocznie egzekucją kontaktów.  Zgodnie z tymi regulacjami,  jeżeli osoba, pod której pieczą dziecko pozostaje, nie wykonuje albo niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej przed sądem lub przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając sytuację majątkową tej osoby, zagrozi jej nakazaniem zapłaty na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem oznaczonej sumy pieniężnej za każde naruszenie obowiązku. Jeżeli zaś osoba, której sąd opiekuńczy zagroził nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej, nie wypełnia nadal swego obowiązku, sąd opiekuńczy nakazuje jej zapłatę należnej sumy pieniężnej, ustalając jej wysokość stosownie do liczby naruszeń. Sąd może w wyjątkowych wypadkach zmienić wysokość sumy pieniężnej, o której mowa powyżej, ze względu na zmianę okoliczności. 

Wprawdzie obecnie sądy ograniczyły znacznie swoją działalność, lecz można przypuszczać, że sprawy dotyczące kontaktów z dziećmi będą rozpoznawane jako jedne z pierwszych w przypadku stopniowego wznawiania rozpraw. Nie można też wykluczyć, że określona sprawa tego typu (zwłaszcza gdy w piśmie inicjującym postępowanie zawarty zostanie wniosek o zabezpieczenie kontaktów) może zostać uznana za pilną, co będzie skutkowało jej rozpoznaniem pomimo panującej epidemii. Liczyć należy przy tym, że ewentualne spory rodzicom uda się rozwiązać w sposób polubowny, w duchu odpowiedzialności za zdrowie i prawidłowy rozwój ich pociech.