Temat możliwości wycinania drzew i kar z tym związanych przybiera na tempie. Już po raz trzeci wracamy do tego zagadnienia. Nastąpiła bowiem w tym zakresie kolejna zmiana przepisów wprowadzona ustawą o zmianie ustawy o ochronie przyrody z dnia
11 maja 2017 r. (Dz.U. z 2017 r. poz. 1074).

Od dnia 16 czerwca 2017 r. nie będzie możliwe już wycinanie drzew na prywatnych nieruchomościach bez jakiejkolwiek kontroli administracyjnej. Czy jednak aby na pewno
w całości powracamy do zasad sprzed hucznej nowelizacji ze stycznia bieżącego roku? Okazuje się jednak, że w pewnym zakresie pozostawiono swobodę w tej kwestii. Bez zezwolenia
(i zgłoszenia) nadal można wycinać bowiem m.in. drzewa, których obwód pnia drzewa mierzonego na wysokości 5 cm nie przekracza:

  1. a) 80 cm – w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego;
  2. b) 65 cm – w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego;
  3. c) 50 cm – w przypadku pozostałych gatunków drzew.

Natomiast, jeżeli drzewo przekracza wyżej wskazane wartości i znajduje się na nieruchomości stanowiącej własność osób fizycznych oraz jest usuwane na cele niezwiązane
z prowadzeniem działalności gospodarczej, zamiast uzyskania zezwolenia należy dokonać zgłoszenia zamiaru usunięcia drzewa. Dokument taki powinien zawierać imię i nazwisko wnioskodawcy, oznaczenie nieruchomości, z której drzewo ma być usunięte oraz rysunek albo mapkę określającą usytuowanie drzewa na nieruchomości. Organ powinien, w terminie 21 dni, dokonać oględzin drzewa, a następnie ma prawo wnieść sprzeciw w ciągu kolejnych 14 dni (liczonych od dnia oględzin). Jeżeli to nie nastąpi – wnioskodawca może drzewo usunąć bez narażania się na ryzyko ponoszenia kary finansowej. Dla bezpieczeństwa warto jednak odczekać kilka dni więcej, albowiem ustawa za dzień wniesienia sprzeciwu uznaję datę nadania przez urząd przesyłki pocztowej.

Zmianie uległ również sposób naliczania i wysokość kar za wycięcie drzewa bez zezwolenia lub zgłoszenia, bądź wbrew sprzeciwowi organu. Jest ona bowiem ustalana poprzez przemnożenie liczby centymetrów obwodu pnia drzewa na wysokości 130 cm przez podwójną stawkę opłaty. Obecnie stawka opłaty – wobec braku rozporządzenia ministra ds. środowiska
w tym zakresie wynosi 500,00 zł. Oznacza to, że za każdy centymetr obwodu pnia kara wyniesie 1.000,00 zł. Nawiązując zatem do przykładu wycięcia najgrubszego drzewa w Polsce, kara administracyjna wyniosłaby 1.007.000,00 zł zamiast ówczesnych 11.287.500,00 zł. Jakkolwiek obniżka kar jest znaczna, w dalszym ciągu cechuje je – w naszej ocenie – niewspółmierna dotkliwość.